Hej.
Jak już siadam do pisania postów, to od razu pokażę wam mój ostatni hafcik.
W oczekiwaniu na początek salu wzięłam się za haftowanie kurczaków.
To już drugi taki haft.
Przy haftowaniu tego obrazka miałam takie chwile, w których nie chciało mi się go wogóle kończyć, ale zaparłam
się sama w sobie i powstały moje kurczaki.
się sama w sobie i powstały moje kurczaki.
Czasem to się zastanawiam czy haftowanie ma sens,
po co ja to robię,
ale przez moje przemyślenia objawia się to tylko tym, że haft idzie w odstawkę na jakiś czas.
W tym przypadku na 4 dni.
A więc tak wyglądają moje kurki patrzące na pieczącego się koguta.
Buziaki :****