Kolejny do haftowania poszedł Pan Miś. Ten natomiast będzie dla mojego chrześniaka.
wtorek, 6 listopada 2018
Kotek na bombkę
Pora wziąć się za haft owanie bombek żeby nie robić tego w ostatniej chwili. Imiona na bombki już są, teraz pora haftować obrazki. Kotek będzie dla mojego chłopaka. Gotowe bombki pokażę wam w okolicach świąt Bożego Narodzenia.
Pamiątka Ślubna
Dostaliśmy zaproszenie na ślub i wesele Daniela i Joanny. Ja byłam tylko jako osoba towarzysząca, ale chciałam wyhaftować dla młodych jakąś pamiątkę. Gołąbki z obrączkami od razu mi się spodobały i były bardzo fajne do haftowania. Bardzo przyjemnie się je haftowało, a co najlepsze, przyznam wam się że ta pamiątka nawet była ze mną w górach na wakacjach i tam też ją haftowałam.
Mężczyzna i zołza
Co wyhaftować dla ukochanego na urodziny? Hmm, chciałabym wyhaftować coś co odzwierciedla nasz związek. Tak, jaskininiowcy to jest to. A jeszcze do tego ten cytat w 100% opisuje mnie i mojego mężczyznę.
"Tylko prawdziwy MĘŻCZYZNA potrafi być z ZOŁZĄ i przeżyć"
Tęczowy koń
Witajcie. Noi co, miałam już regularnie pisać posty na blogu. Ale ani nie mam ochoty do tego usiąść i napisać, ani chyba nie mam dla kogo. Nie wiem nawet czy ktokolwiek tu jest. Czy ktokolwiek ogląda to co ja tutaj pokazuje, czy komukolwiek się to wogóle podoba. No ale cóż, jeszcze kilka miesięcy zostaje blog, może ktoś będzie tu zaglądać to zostanie, jeżeli nie to prawdopodobnie go usunę. Chociaż będzie mi szkoda, bo wasze komentarze bardzo mnie motywowały do haftowana.
Przechodząc do mojego hafciku, bardzo przyjemnie się go haftowało i w miarę szybko. Nie wiem dlaczego ale jakoś lubię haftować te tęczowe zwierzaki.
piątek, 7 września 2018
Metryczka dla Kacperka
Zakochana para
Zakochane myszki miki
Wielki powrót
Aż miło usiąść i napisać od siebie kilka słów. Jak ja dawno tego nie robiłam.
A dzisiaj ogłaszam wielki powrót. Kogo?
Bloga mojehafciki i przy okazji mnie- prowadzącej tego bloga.
Pomimo tego, że były wakacje u mnie było krucho z czasem, ale to nie oznacza, że nic nie robiłam. Wyhaftowałam kilka prac, ale o tym w osobnych postach.
Mam nadzieję, że teraz będę już regularnie pisać, ale jakby co to proszę o wyrozumiałość, gdybym rzadko pisała.
A teraz zapraszam do następnego posta.
sobota, 17 marca 2018
Zakupowe szaleństwo
3. Brzoskwiniowy marmurek- świetna brzoskwiniowa kanwa. Na razie jest kupiona, ale nie mam pojęcia, co na niej będę haftować.
4. Zmazywalny długopis- nie jest on typowo hafciarski, ale jest idealny do zaznaczania postępów na wzorze. Da się zmazać z kartki, to co się napisze i dzięki temu będzie łatwej wykorzystać wzór kolejny raz.
Jestem strasznie zadowolona z zakupów. A teraz lecę do mojego konia.
Tusal 2018- odsłona 3
piątek, 9 marca 2018
Ufokowy rok-podsumowanie lutego
poniedziałek, 26 lutego 2018
Kurki w piekarniku
się sama w sobie i powstały moje kurczaki.
niedziela, 25 lutego 2018
Tęczowy koń
czwartek, 15 lutego 2018
Walentynki
TUSAL 2018-odsłona 2
niedziela, 4 lutego 2018
Tęczowy kot-odsłona 7 (ostatnia)
Ufokowy rok-podsumowanie stycznia
czwartek, 25 stycznia 2018
Candy w mulinkowym świecie
Sal wielkanocny
czwartek, 18 stycznia 2018
Tęczowy kot
Nie bardzo było co pokazywać.
Zajęłam się ufokiem i kot poszedł w odstawkę, ale teraz trzeba się brać sumiennie za salowego kota.
Bo zakończenie salu jest już 17 lutego.
I z tego właśnie powodu teraz muszę włączyć turbo igiełkę, żeby zdążyć z kociakiem. Troszkę przybyło,
ale jeszcze do końca brakuję, a tu już kolejne wzory czekają
w kolejce na to, aby je wyszyć.
Babcia z pieskiem
Już parę dni temu babcia z pieskiem była gotowa, ale nie została jeszcze pokazana na blogu.
Babcia z pieskiem była haftowana na specjalny dzień, który obchodzimy w styczniu.
Jaki to dzień? Oczywiście dzień babci.
Nie zapominajmy również o dziadkach, bo oni także mają w tym miesiącu święto.
Ta babcia z pieskiem to czyste odzwierciedlenie mojej babci z jej ulubionym psiakiem.
A korzystając z okazji, chciałam złożyć wszystkim babcią i wszystkim dziadkom,
wszystkiego najlepszego z okazji waszego święta. ;*
TUSAL 2018-odsłona 1
Oczywiście tusalowy słoiczek był do pokazania wczoraj, ale musiałabym to nie być ja, jakbym pokazała go w terminie.
Wiecie, że to już trzeci rok z kolejnym tusalowym słoiczkiem?
Ale ten czas szybko leci. W ogóle to od kont prowadzę bloga, to hafciarski czas szybciej mi leci.
Wy też tak macie? Mam nadzieję, że w tym roku będę trzymać się zasad i pokażę dwanaście razy mój słoiczek.
A teraz czas na pokazanie mojego nakarmionego słoiczka.